Obie załogi prezentowały równe tempo, zachowując margines bezpieczeństwa pozwalający na bezproblemowe pokonywanie odcinków specjalnych. Cel był jasny: dojechać do mety i zdobyć jak najwięcej doświadczeń na trasie imprezy. Zespół wspierają w tym sezonie: Keratronik, Eneos, SJS, Rodax Budownictwo, Sfera 24, Braintri i Rożek Brokers Group.
Marcin Słobodzian: Jestem zadowolony ze swojej jazdy.Wydaje mi się, że moje tempo było bardzo dobre, zważywszy na to, że staraliśmy się jechać bezpiecznie. Warunki na trasie były zmienne. W pierwszej połowie dnia było dosyć mokro. Druga pętla to już jazda po suchej nawierzchni. Jutro postaramy się pojechać tak jak podczas pierwszego etapu. Niedzielne OS-y wydają się trudniejsze, więc będziemy unikać zbędnych przygód na trasie. Samochód spisywał się bez problemów.
Miko Marczyk: Na odcinku Miłków-Kamionki podczas przejazdu drugiej pętli złapaliśmy kapcia, choć nie wiemy gdzie mogło się to stać. Konsekwencją też przygody było to że używaliśmy jednej opony deszczowej i trzech slicków, co spowodowało bardziej zachowawczą jazdę na dwóch kolejnych odcinkach specjalnych. Mimo to osiągnęliśmy założony cel, czyli bezpiecznie i w miarę szybko przejechaliśmy cały etap. To nasz debiut w Mistrzostwach Polski i uważam, że wynik jest fantastyczny. Jestem zachwycony Subaru, nigdy wcześniej nie jechałem tak dobrze przygotowanym i tak profesjonalnym autem. Plan na jutro to poznać te bardziej techniczne i wąskie partie odcinków specjalnych oraz bez problemów dojechać do mety.
W niedzielę podczas II etapu Rajdu Świdnickiego zawodnicy będą mieli do pokonania cztery odcinki specjalne o łącznej długości ponad 65 km. Metę zaplanowano na rynku w Świdnicy o godzinie 16.00